Witam. Mam 48 lat, przez 15 lat jeździłem do pracy za granicę i żyło nam się z żoną całkiem dobrze. Niestety, podupadłem trochę na zdrowiu jakiś czas temu i nie było już mowy o wyjazdach, a mamy wzięty dom na kredyt. Nie jest już dużo do spłaty, ale ja aktualnie nie pracuję, a to co zarabia żona, idzie na codzienne wydatki. Pomyślałem, żeby wziąć jeszcze jeden kredyt na spłatę tamtego, najważniejsze chyba żeby bank nie zajął domu, a potem jakoś się pomyśli. Mogę liczyć na jakieś rady?