Skocz do zawartości


digbuzz

Rejestracja: 04 wrz 2012
Poza forum Ostatnio: 03 wrz 2013 20:32
-----

Moje tematy

Poszukuję taniego ultrabooka 13.3 cali za 2200zł

03 wrzesień 2013 - 20:32

Poszukuję taniego ultrabooka - chodzi mi o ekran 13,3 cali i budżet to maks 2200 zł. Chcę, żeby miał przede wszystkim wygodną klawiaturę. Po przeczytaniu kilki recenzji pomyślałem o Lenovo U310 co o nim sądzicie ? ;)

Specyfikacja techniczna

  • matryca: 13,3″ HD (błyszcząca, 1366 x 768, LED)
  • procesor: Intel Core i5-3317U (1,70 GHz)
  • pamięć RAM: 4 GB DDR3 (1600 MHz)
  • dysk: Hitachi Travelstar Z5K500 500 GB (5400 RPM + Samsung MZMPC032HBCD-0001L1 (PM830) 32 GB;
  • grafika: Intel HD Graphics 4000;
  • złącza: 2 x USB 3.0, 1 x LAN, 1 x HDMI, 1 x wyjście/wejście audio;
  • łączność: 10/100 Mbit LAN, WLAN 802.11b/g/n, Wireless Display 3.0;
  • inne: kamerka o rozdzielczości 720p, uniwersalny czytnik kart pamięci, obsługa technologii Smart Connect;
  • akumulator: 46 Wh, 3-komorowy, litowo-polimerowy;
  • OS: Microsoft Windows 7 Home Premium 64-bit SP1;
  • wymiary: 333 x 225 x 18 mm;
  • waga (rzeczywista): 1670 g;
  • zasilacz: 40 W.

Telewizor na baterie 9-10 cali za 500zł

07 kwiecień 2013 - 18:24

Cześć :)
poszukuję sprzętu, za pomocą, którego będę mógł na wakacjach w górach pooglądać telewizję :) bardzo zaciekawił mnie ten temat, bo to fajny gadżet w sumie :) dlatego obecnie rozglądam się za cyfrowym odbiornikiem DVB-T, 9-10 cali za maks 500 zł. Co moglibyście polecić ? :)

[Mini Recenzja] Chłodzenie Cooler Master Hyper 412 Slim

03 październik 2012 - 22:16

Mini Recenzja Chłodzenia Cooler Master Hyper 412 Slim


Tym razem test typowego hardware. Będzie krótko i na temat, ponieważ akurat w tym wypadku najważniejsze są wyniki, a nie wygląd itp. Mowa oczywiście o coolerze firmy Cooler Master, która znana jest ze swoich dobrze wykonanych produktów. Cena w miarę dobra – 160zł za Hyper 412 Slim. Jak sprawdzi się w pojedynku z grzejącym się w miarę mocno procesorem – Core i5 2500k kręconym aż do 4.7 GHz? Sprawdźmy.

Dołączona grafika


Producent oczywiście skonstruował swój produkt tak, aby był uniwersalny jeśli chodzi o podstawki. To bardzo fajne, ponieważ wcale nie musimy zmieniać coolera zmieniając procesor, a nawet socket. W sumie dziwiłbym się, gdyby jakiś producent czegoś takiego nie robił. Hyper 412 Slim współpracuje z takimi podstawkami jak: LGA 2011, 1366, 1156, 1155, 775, tak więc praktycznie każdy Intel będący na rynku, oraz oczywiście AMD FM1, AM3+, AM3, AM2+, AM2. Podsumowując, cooler będzie pasował do każdego z Core serii i, Pentium, Celeronem, a także Core 2. Jeśli chodzi o AMD to sprawa wygląda tak: Phenom II X4 / Phenom II X3 / Phenom II X2 / Phenom X4 / Phenom X3 / Athlon II X4 / Athlon II X3 / Athlon II X2 / Athlon X2 / Athlon / Sempron, czyli też bardzo uniwersalnie. To duży plus. Chłodzenie waży 79g, czyli nie dużo, a pobór mocy wynosi 1.92W.

Dołączona grafika


Pudełko, jak pudełko – zapewne nikogo nie interesuje, bo ono chłodzić procesora nie będzie. Powiem tylko, że zawarto na nim specyfikację a także duże, ładne zdjęcie coolera. Producent oprócz chłodzenia dostarczył niezbędne dodatki. Nie ma żadnych gadżetów – prostota i minimalizm przede wszystkim. Instrukcja obsługi jest napisana na dobrym poziomie, nie miałem problemów z rozgryzieniem co do czego służy i z czym się to je. Dobrze, że dostarczany jest śrubokręt, akurat dopasowany do coolera. Dzięki temu nie musiałem wymyślać jak i czym to skręcić, aby było OK.

Dołączona grafika


Ogólnie pomimo tego, że tak jak wcześniej wspomniałem wygląd według mnie tutaj się raczej nie liczy, no chyba, że ma się ładną obudowę z okienkiem, ale trzeba przyznać, że Hyper 412 Slim do najbrzydszych nie należy. Fajne połączenie srebrnego radiatora, czarnych wentylatorów i miedzianych przewodników ciepła ładnie współgra. No i oczywiście napis Cooler Master, żeby ktoś zaglądający do obudowy przypadkiem nie zapomniał z jakim producentem na do czynienia.

Dołączona grafika


Trzynastołopatkowy wentylator o grubości uwaga: 15mm sprawia, że chłodzenie nie zajmuje sporo miejsca, a co za tym idzie nie przeszkadza jeśli zamontujemy sobie np. pamięci z wysokimi radiatorami, jak jest np. w GEIL Enhance Corsa. Wentylator łączymy z płytą główną za pomocą 4-pinowego złącza.

Cooler Master opatentował technologię heatpipe, która sprawia, że cztery ciepłowody o rozmiarze 6mm mają bezpośredni kontakt z procesorem dzięki temu mamy wydajny i skuteczny rozpraszacz ciepła. Technologia ta nazywa się CDC - Continuous Direct Contact.
Chłodzenie miałem okazję testować na fajnym sprzęcie więc i testy wyszły według mnie dobrze. Użyłem: Asus Maximus IV Gene-Z jako oczywiście płyty głównej. Procesor to model Core i5 2500K firmy Intel o którym wcześniej wspominałem. Za grafikę służył produkt firmy XFX – 6870. Sprzęt zasilał Cooler Master GX750W. Pamięci użyte w platformie to 8GB Corsair Vengeance 1600MHz. Dysk firmy WD o pojemności 1000GB. Cooler Master HAF XM służyła jako obudowa.

Jak testowałem? Obciążyłem procesor przez 30 minut za pomocą Prime95. Odczytałem średnią temperaturę rdzeni w HWMonitor. Test uruchamiałem trzy razy. Przy 4GHz, 4.4GHz i 4.7GHz.

CPU Core i5 uzyskał następujące temperatury: 51 stopni, 57 stopni, 68 stopni. Pamiętajcie, że jest to maksymalne obciążenie. Nie zawsze procesor miał taką temperaturę. Przy normalnym przeglądaniu stron WWW, komunikatorze, Office itd. otrzymałem średnio 30 – 45 stopni w zależności od podkręcenia procesora.

Dołączona grafika


Warto, czy nie warto się nim zainteresować? Sam przyznam, że w tym momencie mam różne uczucia. To oczywiście zależy od tego, ile kto ma pieniędzy na chłodzenie. W tej cenie mamy np. THERMALIGHT HR-02, który jest wydajny, ale bardzo duży. SCYTHE MUGEN 3 też jest fajny i wydajny ale również duży i już eliminuje spore radiatory na pamięciach. Prawdę mówiąc, to takiego potwora bałbym się montować na płycie by jej nie ułamać. ;-) Mamy też SilentiumPC Fortis, który jest lżejszy od tych dwóch chłodzeń, ale czy aby na pewno wydajny na tyle, aby schłodzić dobrze np. Core i7? Fajnie zbudowany jest SCYTHE GRAND KAMA CROSS – on akurat jest tak skonstruowany, aby pamięci mu nie przeszkadzały. Nie wiem jak wypada w kwestii wydajności, bo nie miałem okazji porównywać.
Ogólnie Cooler Master Hyper 412 Slim wypada bardzo dobrze w testach wydajnościowych, to trzeba przyznać. Wadą według mnie jest to, że jest on niestety głośny, oczywiście chodzi o wentylator, ale w sumie czym się tutaj dziwić, skoro to taki cieniutki wentylatorek. Oprócz tej w sumie dosyć irytującej wady, innych nie spostrzegłem. Gdyby jednak pracować sobie ot bez wymagań zbyt dużych, to jest on bardzo dobrą propozycją dla osób mających pamięci z wysokimi radiatorami, a także chcących aby ich procesor był przez większość czasu utrzymywany w niskich temperaturach.

[Mini Recenzja] Mysz CM Storm Sentinel Advance II

01 październik 2012 - 20:06

Mini Recenzja Myszki CM Storm Sentinel Advance II

Czasy poczciwej myszki, która ze mną pracowała i grała już minęły. Zasłużyła ona na emeryturę – działa teraz z moim tatą. Ja zacząłem zastanawiać się nad czymś, na czym pogram i w końcu będę miał myszkę z prawdziwego zdarzenia. Wiele opinii przeczytałem, wiele dyskusji zawartych na forach i w końcu zdecydowałem się na zakup tej, która sprawi, że może coś w końcu kiedyś wygram, a nie będę zajmował ciągle te gorsze miejsca w rankingach – czy to w Counter-Strike, czy w inne gry. Wracając do tematu: szukałem myszki, której nie tylko będzie używał nałogowy gracz, który nic innego nie robi tylko pokonuje kolejnych przeciwników, czy buduje kolejne wieżowce w strategiach. Miała to być myszka highendowa, ale i typowo-biurowa. Pieniążki uzbierałem i zacząłem szukać. Wybór padł na CM Storm Sentinel Advance II. Jak sobie kupiłem obudowę to i pozwoliłem sobie zakupić myszkę z tej samej firmy. A co, ja nie mogę? Jak ktoś kupuje Apple to ma i laptopa i telefon i tablet itd. itd. itd. No może przesadziłem, bo to by musiała być jakaś Ameryka, żeby tak szastać pieniądzem na marne (nie żebym był przeciwnikiem jabłkowej korporacji, bo jak by mi ktoś dał iPhone to bym brał). No ale bez owijania w bawełnę. To moja kolejna recenzja, mam nadzieję, że się Wam spodoba i tym razem przeczytacie też wady myszki (serio CM Stryker to dla mnie ideał) , która skoro ma taką cenę to takowych posiadać nie powinna. Zapraszam!

Dołączona grafika

Trzeba przyznać, że co do produktów marka firmy Cooler Master, czyli CM Storm naprawdę się stara. Produkty dla graczy są bardzo fajne, szkoda tylko, że za nazwę „gamingowy produkt” trzeba tyle płacić. No ale cóż – klient chce to niech płaci. Nie pasuje mu, to bez łaski, i tak na tym zarobi się sporo. Ci, którzy śledzą nowinki i ogólnie świat komputerowy zapewne pamiętają poprzednika bohatera tej recenzji, czyli CM Storm Sentinel Advance. Czym się różnią? Tak, nazwą, to trzeba przyznać. Ale nowy produkt ma też kilka innych różnych dodatków, o których wręcz grzechem by było nie wspomnieć.

Jednym z głównych atutów, a raczej tuningów myszki jest sensor. Poprzednik mógł uzyskać 5600dpi. W tym wypadku mocno się postarano i wyciśnięto z elektroniki aż 8000 dpi. Produkt posiada także coś, co jest przydatne graczom i innym nałogowym ludkom, którzy produktów bez dodatków nie akceptują. Myszka ma wbudowne 128kb pamięci. Dzięki temu mamy możliwość przechowywania kilku profili myszki, a także co najważniejsze – przypisania makr. Pewnie MMO’wcy (nie ci z komuny, a ci co grają w gry typu MMO dla jasności) będą bardzo ucieszeni różnymi wspomagaczami, o których tutaj piszę. Przypisywanie funkcji do kombinacji przycisków myszy a także scrolla, czyli CM Storm TactiX to oczywiście bajery, których w myszce za ponad 230zł zabraknąć nie powinno.

CM Storm Sentinel Advance II (pozwolicie, że nie będę często używał pełnej nazwy myszki, bo jest aż za długa) posiada pięć profili z czterema ustawieniami DPI, aż osiem programowalnych przycisków, dziewięć wirtualnych przycisków (trzeba przyznać, że moja klawiatura pewnie tyle nie ma – nie jestem pro :/), pięć ciężarków po 22,5g, którymi dostroimy sobie całość (aby myszka nam nie latała, to trochę przybierze na wadze) i ogólnie masę innych rzeczy, o których pewnie nie napiszę bo dopiero je później odkryję.
Myszka waży 139 gram, więc i nie dużo i nie mało – tak w sam raz jak dla mnie, nie wiem jak dla innych. Według mnie to dobra waga jeśli chodzi o precyzję gryzonia. Z tego co wyczytałem, aby być takim bardziej technicznym, myszka osiąga prędkość aż do 150 ips, czyli chyba sporo, porównując ją z innymi. Przyśpieszenie – 30g. Mogę poczuć się prawie jak pilot. ;-)

Dołączona grafika

Niestety, leworęczni mogą sobie darować jej zakup, chyba że będą grać prawą ręką, bo producent stwierdził, że chyba te osoby nie grają w gry wiec i myszka im nie potrzebna. Podsumowując, praworęczni otrzymują ergonomiczny kształt (myszka wręcz klei się do ręki), a leworęczni albo się mają przyzwyczaić do korzystania z myszki prawą ręką, albo niech szukają czegoś innego. No cóż – życie.
Jak to na produkty gamingowe przystało, myszka to nie tylko pro wnętrze, ale też pro wygląd. Tym razem desing też stoi na wysokim poziomie. Pytanie tylko, po co? Wzorki, laserki, kolorki – wszystko fajnie, ale przecież zazwyczaj jak położę rękę na myszce, to już po sprawie i nie pooglądam ślicznych efektów. Producent umieścił mini ekranik OLED. Co tam na nim się znajduje? A no wybrana aktualnie przez nas rozdzielczość. W sumie nie ma co tam wyświetlać, bo i tak przez cały czas praktycznie jest on zasłonięty dłonią. Efektywne kolorki też, więc i to mogliby sobie darować przeznaczając pieniążki, które wydali na zamontowanie diod na np. biedne dzieci.

Byłbym zapomniał o jednej z ważnych rzeczy. Myszka ma opleciony materiałem kabel. Jest to według mnie bardzo duży atut, ponieważ wydłuża jego żywotność. Wracając do sensora, który posiada Sentinel Advance II. Jest to Avago 9800, który według producenta może pracować w rozdzielczościach od 200 do aż 8200dpi. No i takim sposobem od 9 do 17 pracujemy sobie na małych z Office, a wieczorkiem przy FPS’ie oczywiście większa. Chyba, że ktoś woli na odwrót, to OK. Są gusta i guściki.

Jak wypada myszka w korzystaniu codziennym? Bo wiadomo, co tam po testach, skoro wiadomo, że w tym przedziale cenowym wszystko będzie prawie perfect. Prawda jest taka, że przesiadłem się z biurowej mysiorki, którą lubiłem, bo mi nie potrzeba było jakiejś super pro do gier. Kupiłem sobie lepszą bo i będzie na dłużej i ogólnie fajnie mieć coś lepszego. Podczas pracy szybko sobie przełączam karty w przeglądarce, przerzucam scroolem kolejne strony WWW itd. No może by było wszystko OK, gdyby nie to, że trochę scrool skrzypi. Nie cały czas, jedynie czasami jak za szybko chcę coś przewinąć. Nie ma co wymagać, bo do biurowej to i jakaś za 20zł będzie dobra. Co jeśli chodzi o gry? Wielkim nałogowcem nie jestem, więc i tutaj pewnie jakiś no-life który przy CS czy CoD siedzi 25/24h wypowiedziałby się precyzyjniej, no ale, macie relacje od szarego gracza. Podczas ekstremalnie trudnej rozrywki w The Sims 3 myszka zachowywała się rewelacyjnie. OK, koniec żartów. Podczas gry w Call of Duty precyzja stała na wysokim poziomie. Dzięki szybkiemu przełączaniu DPI – a to wyżej a to niżej, mogłem reagować na czas. Czasami trzeba było dokładniej przymierzyć, a czasami po prostu przejść na nizsze DPI aby było mi lepiej grać. Podczas pocinania w strategie też było fajnie, no bo jak może być inaczej w myszce za ponad 250zł? Makra powoli przyzwyczajam się używać i to mi pomaga znacznie. A to szybko użyję czaru, a to walnę sobie eliksirek jakiś – i już jest dobrze.


Dołączona grafika

Z tego, co wyczytałem poprzednik miał problemy z działaniem przy 1000Hz, tutaj tego nie widać, chyba, że ja nie widzę. Inni się wypowiedzą, to zobaczymy. Minusem dla mnie jest tyle kolorków – to nie choinka, a myszka, nie powinna rozpraszać podczas rozrywki. Ekranik może i bajera, ale po co, skoro cały czas zakryty? User już sobie zobaczy po ruchach jaki ma w danym czasie DPI. Rolka zapiszczy, ale nie ma tragedii. Szkoda, że nie ma takiego szybkiego scroola jak w Logitechach. Wtedy i do biura by był ideał i do gier też. Cena, może dla niektórych szok, jednak prawda jest taka: albo jedna myszka za 250zł na pięć lat, albo dziesięć myszek za 50zł. Może przesadzam, może nie… Fotki jak zwykle nie moje, bo po co mam szpecić piękny tekst (he he he) jakimiś nieładnymi zdjęciami. Chyba, że ktoś mi zasponsoruje lustrzankę, to nawet i koszulkę z jego reklamką pozwolę sobie nosić i robić w niej fotki do artykułów.

Dzięki za lekturę! ;-)

Dołączona grafika
Tak, tak - pro elo kolorki. +10 do designu, +15 do techniki, +30 do zazdrości kolegów, że mamy pro elo myszkę.

[Mini Recenzja] Obudowa CM Storm Stryker

30 wrzesień 2012 - 16:45

Mini Recenzja Obudowy CM Storm Stryker


Cześć!
Nie tak dawno miałem okazję sprawdzenia możliwości pięknej obudowy firmy Cooler Master, a dokładniej jej odłamu CM Storm. Pozwolę sobie opisać jej wady i zalety, aby osoby, które będą chciały zakupić ten produkt. Krótko mówiąc – jestem bardzo pozytywnie zaskoczony jej wykonaniem i zapewne ktoś, kto ją kupi będzie miał to samo wrażenie! No ale nie owijajmy w bawełnę, tylko zapraszam do przeczytania tej mini-recenzji.

Dołączona grafikaDołączona grafika


Nie wiem czy pamiętacie taką obudowę o nazwie Trooper. Stryker jest praktycznie jej bliźniakiem. Odziedziczył po niej fajny wygląd oraz gabaryty, a trzeba przyznać, że ten produkt CM jest ogromny i w sumie dobrze, bo dzięki temu nie musimy myśleć gdzie by tu pochować te wszystkie kable, aby wyglądało to w miarę konkretnie. Miejsca jest tyle, że spokojnie zamontujemy sobie nawet 32 cm karty graficzne i nadal wszystko będzie pięknie wyglądało.

Dołączona grafika


Zapewne najważniejszą rzeczą, jaka przykuwa Wasz wzrok to kolor obudowy. Rzadko spotykana, biała obudowa z czarnymi dodatkami. Czyż nie wygląda to pięknie? Do tego białe wentylatory, a dla zaawansowanych białe rurki do wodnego chłodzenia (z tyłu jest wyjście na np. chłodnicę). Ja osobiście jestem ogromnie – pozytywnie zaskoczony doborem kolorów. Nie ma osoby, która by przeszła obojętnie przy tym sprzęcie.

Dołączona grafika

Dołączona grafika


CM Stryker to nie tylko idealny design. Obudowa jest bardzo duża, przez co wiele w niej zmieścimy, a i miejsca będzie na tyle, żeby przepływ powietrza był zadowalający. Producent stwierdził, że przedni panel będzie zawierał sloty do napędów zewnętrznych, standardowo – 5,25 cala. Trzeba przyznać, że aż dziewięć napędów (bo tyle slotów ma Stryker) to trochę przesada, ale jeśli wrzucimy jeden (a najlepiej wcale bo piękna jest wtedy) to wszystko będzie bardzo ładnie wyglądało. Klapki pokryte są siatkami typu mesh.
Jedną z fajniejszych i zarazem ładniejszych rzeczy w obudowie (tfu – cała jest ładna) jest oczywiście panel znajdujący się na górnej części bohatera tej recenzji. Świetnie wyposażony, ponieważ posiada 2 porty USB typu 3.0 oraz dwa typu 2.0, port e-SATA, wyjście i wejście audio oraz najważniejsze dwa przyciski: Power i Reset, chociaż reset mniej ważny, ponieważ np. korzystając już dłuższy czas z Windows 7 (Vista też) nie musiałem go używać. No ale, producent stwierdził, że jest potrzebny nadal, więc go umieścił. Fajnym dodatkiem jest także kieszeń na dysk 2,5 calowy z funkcją Hot Swap.

Dołączona grafika


Dużym atutem dla tych, którzy lubią zerkać na wnętrze obudowy jest oczywiście duże okno z plexi. Tak, jak wcześniej wspominałem: w tym wypadku przydałby się zestaw WC z podświetleniem diodami i mamy cudo, które daje + 10 do wystroju.
Cała konstrukcja jest bardzo solidna, a materiał (w tym wypadku jest to stal), z którego wykonano obudowę jest gruby, dzięki czemu całość tłumi wibracje = cisza.

Dołączona grafika


Wnętrze CM Stryker to również dzieło sztuki, jeśli chodzi o projekt. Obudowa jest świetnie wykonana – mamy bardzo dużo miejsca wręcz na wszystko, bo i na płytę główną, i na okablowanie, a także dyski i napędy. Wewnątrz Stryker’a umieścimy aż osiem dysków 3,5” oraz cztery 2,5”. Tak, jak wcześniej wspominałem, bardzo dobrze zorganizowany system zarządzania kablami ułatwi zachowanie porządku, a co za tym idzie usprawni przepływ powietrza wewnątrz obudowy.

Dołączona grafika


Powszechnie wiadomo, że samo ułożenie okablowania to nie wszystko. Trzeba też zadbać o dobre chłodzenie. Nie musimy się o to martwić, ponieważ producent dostarcza wraz z obudową aż… uwaga: cztery duże wentylatory. Dwa 120mm, jeden 140mm, oraz jeden 200mm. Co tu dużo mówić: przepływ powietrza stoi na bardzo wysokim poziomie. Oczywiście muszę też wspomnieć o tym, że obudowa ma bardzo dobrze rozbudowany system filtracji powietrza. O co chodzi? Producent zastosował rożne filtry przeciw pyłkowe, dzięki którym zminimalizuje się ilość przedostającego się kurzu do wewnątrz obudowy. Zyskujemy nie tylko czystość, ale i wydłuża się żywotność podzespołów.

Jednym z głównych atutów o czym już wspominałem jest to, że osoby, które posiadają najdłuższe karty graficzne: 322mm lub wysokie chłodzenia na procesor: do 186mm nie będą miały problemu z ich montażem wewnątrz Strykera.

Dołączona grafika


Podsumowując, obudowa jest świetna pod każdym względem: zarówno od strony designu, jak i wykonania, a kończąc na projekcie wnętrza. Cena może i odstrasza, ale inwestując w CM Stryker mamy pewność, że obudowa będzie z nami na długie lata (podzespoły się zmienią, a ona zostanie), no chyba, że komuś się już znudzi wygląd. Myślę jednak, że popyt na nią nie spadnie jeszcze przez długi czas.