Witam.
Mam duży problem z kartą graficzną i miałam nadzieję, że ktoś na tym forum mógłby mi pomóc.. Otóż w grudniu kupiłam nowy komputer. Ale ze względu na to, że karta graficzna nie spełniała moich wymagań w żadnym stopniu (gry jak World of Warcraft czy Fallout 3), kupiłam nową i od razu zmieniłam również zasilanie:
Karta graficzna - AMD Radeon HD 6870
Zasilanie - Corsair GS700
Wszystko było w porządku, komputer pracował bardzo cicho, nie było żdanych problemów, mogłam grać na najwyższych ustawieniach grafiki bez żadnych lagów. Jakieś trzy tygodnie temu (mniej więcej) miałam kilkugodzinną przerwę w dostawie prądu. Kiedy włączyłam komputer karta graficzna zaczęła bardzo głośno pracować. W ostatnim czasie kilka/kilkanaście razy wyskoczył mi bluescreen, obraz zacinał się na ok. minutę po czym czasami pojawiały się powiadomienia typu: "Sterownik ekranu przestał działać, ale odzyskał sprawność...". Uaktualniłam wszelkie możliwe sterowniki i problem z bluescreen i ze sterownikami zniknął, ale karta graficzna nadal pracowała bardzo głośno (dodam jeszcze, że wydawane przez nią dźwięki były dość dziwne, jak gdyby karta miała zaraz wyskoczyć z komputera, spalić się, jak gdyby ledwie pracowała itp.). Któregoś dnia mój komputer nagle się wyłączył, ot tak, sam z siebie w kilka sekund. Poradziłam się pewnej osoby i metodą prób i błędów, również resetując ustawienia w BIOS myśląc że może coś było ustawione pod kątem starej karty, doszlismy do wniosku, że karta graficzna się przegrzewa. Padła również sugestia, że na początku temperatura w moim pokoju była niska, było zimno i kiedy zrobiło się cieplej karta zaczęła wariować (może to głupie, nie wiem, staram się opisać wszystko szczegółowo, być może się to przyda). Przez kilka dni testowaliśmy ją uzywając programu "Speccy". Okazało się, że rzeczywiście - karta na początku (po włączeniu, na pulpicie) miała ok. 50-60'C. Po włączeniu dowolnej gry, która ma dość duże wymagania (high details - WoW/Fallout 3) karta w krótkim czasie dochodziła do 105'C i mniej więcej na tym poziomie komputer wyłączał sie, zapewne by zapobiec uszkodzeniu sprzętu. Jako że nie znam się na komputerach, nie wiedziałam, że brak dodatkowego chłodzenia (którego było brak, ponieważ poprzednia karta nawet go nie potrzebowała) na tylniej części obudowy i na jej boku, mogło być problemem. Zamówiłam dwa wentylatory Arctic Cooling, jeden F9, jeden F8. Są one właściwie ustawione, zamontowane, działają idealnie jeśli chodzi o temperaturę wszystkich innych podzespołów... Ale karta graficzna wciąż się przegrzewa, do tego stopnia że nie mogę nawet włączyć żadnej gry na kilka minut. Usłyszałam kolejną podpowiedź - że być może karta nie dostaje wystarczającego napięcia - sprawdziłam to kolejnym programem - "CPUID HWMonitor" który pokazuje stałe napięcie 1,17V, które podobno jest w porządku. Już kilka razy sprawdzałam wszystkie kable, odpinałam i przypinałam z powrotem, wyjmowałam kartę graficzną myśląc, że może coś się poluzowało... Nic się nie zmieniło. Nie mam już żadnych pomysłów, a w moim miejscu zamieszkania nie mam za bardzo dostępu do dobrego serwisu komputerowego, dlatego postanowiłam poprosić o pomoc na forum. Byłabym bardzo wdzięczna za jakiekolwiek wskazówki. Nie wiem jakie jescze informacje powinnam podać, dodam tylko że system również był instalowany przeze mnie (MS Windows 7 Home Premium 32-bit SP1).
Procesor:
Intel Core i3 2100 @3.10GHz
Pamięć RAM:
4,00 GB Dual-Channel DDR3 @ 665MHz (9-9-9-24)
Płyta główna:
Foxconn H61MXV/-LE/H67MXV (CPU 1)