Cześć wszystkim,
Ostatnio widzę na forum coraz więcej pytań w stylu: „Moja strona spadła o 50% z dnia na dzień, czy dostałem bana?”. Panika jest zrozumiała, bo dla wielu z nas to być albo nie być biznesu. Jednak po przeanalizowaniu setek takich przypadków w mojej karierze, mogę powiedzieć jedno: nie każdy spadek to filtr, a pochopne działania mogą zaszkodzić bardziej niż sam algorytm.
Postanowiłem spisać krótką „ścieżkę diagnostyczną”, którą stosuję, gdy klient zgłasza się z problemem nagłej utraty widoczności.
Krok 1: Weryfikacja "Ręczna" (Manual Action)
To najprostszy, ale i najrzadszy scenariusz. Jeśli naruszyłeś wytyczne Google w sposób rażący (np. chamski spam, ukryty tekst, włamanie na stronę), dostaniesz powiadomienie w Google Search Console (GSC) w zakładce „Ręczne działania”.
-
Objaw: Całkowite wyindeksowanie strony lub drastyczny spadek dla całej domeny.
-
Co robić: Usunąć przyczynę i wysłać prośbę o ponowne rozpatrzenie.
Krok 2: Filtr Algorytmiczny (Cichy Zabójca)
Tutaj sprawa jest trudniejsza. Google Search Console milczy, nie ma czerwonych komunikatów, a wykresy w Analytics lecą na łeb na szyję.
Algorytm (np. Core Update, SpamBrain czy Helpful Content Update) mógł uznać, że Twoja strona straciła na jakości w porównaniu do konkurencji.
-
Jak to zdiagnozować? Nałóż datę spadku na kalendarium aktualizacji Google. Jeśli tąpnięcie pokrywa się z datą ogłoszenia Update’u – masz winowajcę.
-
Analiza fraz: Sprawdź, czy spadły wszystkie frazy (problem techniczny/globalna ocena domeny), czy tylko konkretna grupa podstron (problem z treścią/intencją).
Krok 3: Wykluczenie "Fałszywych Alarmów"
Zanim zaczniesz pisać Disavow File (zrzekanie się linków) czy kasować treści, sprawdź techniczne aspekty:
-
Błędy indeksowania: Czy przypadkiem nie wdrożono tagu noindex na kluczowych podstronach?
-
Kanibalizacja: Czy dwie Twoje podstrony nie walczą o te same frazy, osłabiając się nawzajem?
-
Sezonowość: Czy spadek nie wynika po prostu z naturalnego cyklu w Twojej branży?
Jak bezpiecznie wyjść z filtra? ![]()
Jeśli diagnoza potwierdzi filtr algorytmiczny, naprawa nie polega na „sztuczkach”, ale na pracy u podstaw: audyt treści (usuwanie thin content), poprawa linkowania wewnętrznego i czyszczenie profilu linków przychodzących.
Dla osób, które nie są pewne, jak technicznie przeklikać te raporty w narzędziach i jak odróżnić zwykłą korektę od filtra, podrzucam ten przewodnik, który krok po kroku pokazuje proces weryfikacji:
Filtr Google ![]()
Znajdziecie tam też sekcję o tym, jak unikać wpadek w przyszłości (szczególnie w kontekście ostatnich zmian w algorytmach 2024/2025).
Pytanie do Was: Jakie macie doświadczenia z wychodzeniem z filtrów algorytmicznych? Czy zauważyliście, że w przypadku Helpful Content Update trudniej jest odzyskać pozycje niż przy starym „Pingwinie”? Moim zdaniem dzisiaj Google "wybacza" znacznie wolniej. ![]()
Użytkownik Proboost edytował ten post dziś, 08:39



