Mam taki problem, że po tym jak wyłączyłem komputer przez przytrzymanie przycisku Power, mój sprzęt w ogóle nie reaguje na włączenie. Nie świecą się diody przy czytniku kart pamięci a powinny. Nie ma także zasilania w portach usb. Zasilacz nie wydał żadnego dźwięku ani zapachu spalenizny. Wewnątrz też wszystko wydaje się ok. Chciałem sprawdzić bezpiecznik ale go nie ma. Czy jest możliwe spalenie zasilacza bez żadnych tego objawów?
Parametry:
Athlon x2 2x2,5
GeForce 8600GT
Gigabyte GA-ML 52L-73
Zasilacz niestety Mustang KY-400.
Komp ma 3,5 roku i działa około 5 godzin dziennie. Wiem, że to badziew także bez komentarzy
