W sobotę na imprezie klawiatura mojego laptopa została zalana szampanem. Nie było go dużo. Komputer został od razu wyłączony a klawiatura została wytarta. Laptopa postawiłam pionowo (bateria była w górze). Przestał tak ok. 20 godzin. W niedzielę włączyłam go bez problemu. Pracowałam na nim ok godziny po czym go wyłączyłam i włączyłam ponownie po upływie około 2 godzin. Również bez problemów. W poniedziałek rano po włączeniu matryca laptopa jest czarna i słychać dźwięk pracującego wiatraczka. Od czasu do czasu przy którymś włączeniu z kolei przez chwilę świeci się kontrolka pracującego dysku po czym komputer się wyłącza. Co powinnam zrobić w takiej sytuacji? Laptop jest na gwarancji. Co gorsze jest wzięty na firmę i mam na dysku bardzo ważne pliki. Czy zanieść go do serwisu i udawać, że nie wiem dlaczego nie działa? Wydaje mi się, że jak ktoś zna się na komputerach to od razu zauważy jaka jest przyczyna. Czy grozi mi zakup nowego laptopa?
Zalany laptop ACER Aspire 5741
Rozpoczęty przez meg, 23 maj 2011 11:10
3 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 23 maj 2011 - 11:10
#2
Napisano 23 maj 2011 - 11:46
Z tego co czytam to widac ze szampan musiała sie dostac do srodka a to ze działał te 2-4dni to tylko dlatego bo jeszcze za nim doszła woda to napewno parowała i mogła zrobic spiecie.
Ale równiez mozna to wykluczyc bo to moze byc przypadek matrycy, lub karty graficznej.
Do gwarancji spróbował bym na twoim miejscu oddac i powiedział bym ze działał az po jakims czasie sie juz w ogóle nie załaczył.
Jak nie bedzie widac sladu wody na płycie chodz watpie to powinni wymienic.
A w najgorszym razie serwis nie przyjmie naprawy. No i bedzie trzeba kupic nowy laptop ale patrzac teraz a kiedys cene lapków jak sie zmieniła to sie opłaca kupic nowy.
Ale równiez mozna to wykluczyc bo to moze byc przypadek matrycy, lub karty graficznej.
Do gwarancji spróbował bym na twoim miejscu oddac i powiedział bym ze działał az po jakims czasie sie juz w ogóle nie załaczył.
Jak nie bedzie widac sladu wody na płycie chodz watpie to powinni wymienic.
A w najgorszym razie serwis nie przyjmie naprawy. No i bedzie trzeba kupic nowy laptop ale patrzac teraz a kiedys cene lapków jak sie zmieniła to sie opłaca kupic nowy.
Sygnatura edytowana. Nie prosimy użytkowników o wręczanie plusów. Jeżeli uznają to za stosowne, sami je dadzą.
#3
Napisano 23 maj 2011 - 12:07
Serwis pozna, że laptop był zalany, bo w obudowie umieszczone są specjalne markery wilgotności. I notebook straci gwarancję. Możliwe, że to tylko uszkodzona przez płyn klawiatura blokuje system. Poleciłbym poprosić o diagnozę jakiś nieautoryzowany serwis lub znajomego, który będzie w stanie wyciągnąć klawiaturę. Może się okazać, że zamiast nowego laptopa wystarczy zainwestować w klawiaturę.
#4
Napisano 06 czerwiec 2011 - 13:01
Oddałam laptopa do serwisu w ramach gwarancji. Komputer pojechał do Czech do serwisu bo w Polce nie ma serwisu Acera. Okazało się że uszkodziła się pamięć RAM. Naprawiono mi to w ramach gwarancji. Laptop chodzi bez zarzutów. Już nigdy nie będę nic piła przy laptopie, obiecuję.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych