Mówi się, że linux jest z założenie bezpiecznym systemem. Czy zaraz po instalacji np. ubuntu należy jeszcze coś dodatkowo skonfigurować w tym kierunku, czy bezpieczeństwo jest wystarczające?
Linux - bezpieczeństwo
Started by dod155, 04 Mar 2011 16:11
7 replies to this topic
#1
Posted 04 March 2011 - 16:11
#2
Posted 07 March 2011 - 23:50
Ważnym elementem zabezpieczeń linuksa jest SELinux, ale nie wiem jak bardzo bezpieczny chcesz być, więc nie wiem czy ci to potrzebne
#3
Posted 08 March 2011 - 23:28
A oprócz tego, jakieś podstawowe ustawienia? Mam internet przez router kablowo.
#4
Posted 09 March 2011 - 18:47
Czyli jesteś za NATem co już daje większe bezpieczeństwo. Jeżeli w oprogramowaniu nie ma poważnych dziur to jesteś raczej bezpieczny. Nie ma sensu chyba nic więcej robić.
#5
Posted 09 March 2011 - 21:33
Poza tym w Linuxie nic nie uruchomi się bez Twojej wiedzy. Zawsze zostaniesz zapytany o akcję. Jeśli dodatkowo ustawisz sobie hasło to wątpię abyś niechcący kliknął uruchom
Intel i5-3570K @ 4.2GHz | ASRock Z77 Extreme4 | Corsair Vengeance LP 16GB | Radeon HD7870 | Samsung 840 Pro 128GB | Samsung F3 1TB | Xonar DG | OCZ ModXStream Pro 500W
Duath
#6
Posted 12 March 2011 - 00:37
OK, dobrze wiedzieć. Czyli jak na razie nie będę nic ustawiał, jak mówicie że powinno być ok. Dzięki.
#7
Posted 19 May 2011 - 22:56
Linux faktycznie jest bezpiecznym systemem, ale uważam że tylko z tego względu, że najwięcej ludzi korzysta z produktów Microsoft i to na te systemy warto pisać wirusy, hakować je, etc. Linuxa mają nieliczni. Statystycznie np. z moich znajomych [załóżmy 100 znajomych, każdy ma system z Microsoft]. I jak widać, Linux albo jest mało znany, albo laicy mają problemy z jego obsługą.
#8
Posted 20 May 2011 - 13:50
Też o tym słyszałem, że mniej osób z niego korzysta i nie opłaca się pisać wirusów na niego heh.
Mnie drażni w tym systemie wpisywanie komend oraz programy jako zamienniki.
Mnie drażni w tym systemie wpisywanie komend oraz programy jako zamienniki.
0 user(s) are reading this topic
0 members, 0 guests, 0 anonymous users