Wolna wola. to taki lapsus, ułamki na zbiorach. Ani jedno ani drugie jest niepojmowalne i oba są kluczowe. A weź to zrozum.
Mamy cztery lampy. Liczymy w kółko do stu. Na pierwszej lampie zawsze wypada 100.
Teraz podzielmy to przez cztery, zawsze wypada na pierwszej lampie 25.
Teraz podzielmy to przez cztery. Mamy 6,(3) i jak to się dzieje, że nie wypada to na przedostatniej lampie tylko na drugiej. Tak zrozumiałem ułamki.
Ja już to rozumiem, ale Wy to rozgryźcie.
I przy okazji mam nowy wzór na liczby pierwsze.
A wiecie, że to nie żart.