jak już wiadomo nie zmagam się z żadną wszą odzieżową, a pchłami. teraz już połączyłem wszystkie fakty smile hm, ostatnio do mieszkania wpuściłem kociaka od sąsiadki, bo jak zwykle wygłodzony do mnie przychodzi. nakarmiłem, wypuściłem i po jakimś czasie znalazłem pchłę na sobie, myśląc, że to wesz odzieżowa, a dlaczego? bo tak naprawdę zgadzał się kolor - brązowy, ale nie.. potem znalazłem kilka czarnych skaczących. byłem u weta, żeby dał mi jakiś środek, abym spryskał mieszkanie, i powiedział, że może mi dać taki środek za 50 zł, ale nieskuteczny, bo mówił, że on też długo zmagał się z pchłami w domu, i już wysiadał psychicznie, ale wpadł na pewien pomysł. wziął odpchlonego kota od szefa i wpuścił do mieszkania i ten niby wyłapał wszystkie pchły. no ale skąd ja wezmę kota? kupiłem jakiś tańszy środek, facet powiedział, że dużo ludzi go kupuje, ale jak na razie nie widzę postępów.. tzn rzadko widzę jakąś pchłę, ale jednak. szczególnie jak siadam na fotelu to wstając zawsze znajdę jakąś pchłę u siebie na spodniach, dlatego może gdzieś się wylęgły tam, czy coś, nie mam pojęcia. co robić? ktoś wie jak skutecznie się pozbyć tego cholerstwa? niby nie tak groźne, ale uciążliwe, i do tego ugryzienia
Mam w domu pchły - jak sobie z nimi poradzić?
Rozpoczęty przez lingwo1970, 18 sty 2017 12:24
1 odpowiedź w tym temacie
#2
Napisano 23 luty 2018 - 20:05
Myślę, że najrozsądniej będzie skontaktować się z firmą, która mogłaby dla nas te pchły wytępić. Uwierz, że tego typu przedsiębiorstw na rynku nie brak... Jeśli jesteś z Wrocławia, czytaj - skontaktuj się z tą firmą, a gwarantuję, że nie pożałujesz (zajmuje się również tępieniem gryzoni).
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych