Najpierw buczał prawy głośnik (ten z regulacją), kilkanaście minut potem przestał i od wtedy wszystko z nim OK, nie wydaje odgłosu najmniejszego buczenia. Teraz zaczął trzeszczeć lewy głośnik. Tzn. tak cichutko pierdzi (jakby pszczoła pierdziała

Nawet gdy głośniki są ściszone, nie wyłączone, ale ściszone na maksa to ten jak pierdział tak pierdzi.
Kupiłem te głośniki, ponieważ poprzednie w niewyjaśnonych okolicznościach przestały poprawnie działać (miały 1,5 roku). Czy to może mieć jakiś związek? Czy po prostu głośnik buczy, bo musi? (przypominam, że prawy jest cichutko jak myszka)
Sterowniki najnowsze.
Proszę o pomoc!