Skocz do zawartości


Zdjęcie

O kartach graficznych i sprzęcie ogólnie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2 odpowiedzi w tym temacie

#1 Mój OEM

Mój OEM
  • Użytkownicy
  • 5 postów

Napisano 25 luty 2013 - 23:21

Od lat prowadzę sklep serwisujący sprzęt komputerowy [i nie tylko], dlatego nie piszę tylko i wyłącznie okiem "usera". Naszła mnie taka refleksja, kiedy dzisiaj rozzłoszczony klient
przyniósł mi kartę graficzną do naprawy. HD 6870, zaledwie półtoraroczna. Niestety sklep od którego ją zakupił wystawił mu gwarancję na 12 miesięcy, a jak...za to cena była niższa niż gdzie indziej. Zacznijmy od tego, że karty nie tanieją, tylko robią się coraz droższe. Każdy, kto śledzi od wielu lat rynek części do komputerów, wie, że podzespoły idą w górę jak nic na świecie. Karty po 2-3 tysiące złotych?! No jasne. Obecnie by łożyć komputer z najlepszych [możliwych na rynku bez specjalnych rozwiązań] podzespołów, treba wydać ponad 10 000 złotych, a i tak macie świadomość, że za kilka miesięcy pojawi się coś, co bije każdą waszą część. Po co więc ten cały cholerny wyścig zbrojeń, skoro stare GTX'y 295 są obecnie wciąż potworami jeśli chodzi o moc, a średnie jak na ówczesne czasy HD'ki 4850 wciąż są...średnie jak na obecne czasy. Zmienia się nieznacznie pobór mocy, ale i tak nieproporcjonalnie do oferowanej mocy obliczeniowej. Pal licho, jak ktoś jest bogaty i wykorzystuje komputer do gier, czy też tworzenia mega zaawansowanej grafiki, ale czy zwykły zjadacz chleba jest zmuszony do tego wyścigu? Tak, jest. Nie ma takiej opcji, by powiedzieć "stary sprzęt mi starcza, dziękuję", bo gwarancje sybko wygasają. Firmy wydające systemy operacyjne są monopolistami i sprawiają poprzez niekompatybilność urządzeń i programów mnóśtwo kłopotów starszym komputerom. Wszyscy nakręcają ten rynek i robią to specjalnie. Kiedy jakiś procesor nie schodzi czy karta graficna czy cokolwiek innego, to sam producent [już nawet pominięciem dewelopera] zaczyna kręcić. Tańsze pasty termoprzewodzące, gorszej jakości materiały, słabsze wiatraki - gorsze chłodzenie, sztuczne podkręcanie karty, dodawanie gier...A czasem nawet zamawianie oszukanych testów. Co ludzie mogą zrobić? W gruncie rzeczy nic. Kiedyś oczywiste było to, że jak wchodziła nowa generacja sprzętu, to stary leciał na łeb na szyję i wystarczyło poczekać by kupić coś taniej. Zakupiony przeze mnie procesor za 450 zł 16 miesięcy temu kosztuje teraz 380, paranoja. Kupisz płytę główną z najnowszym socketem, za chwilę wychodzi nowy socket pod lepsze procesory i jesteś znowu w tyle.
Patrzyłem ostatnio na ceny najlpszych kart ze stajni Nvidia. 3999zł 4000zł. Czy nikt nie mówi kupującym, że w momencie, kiedy np. HD 7970 zacznie się "starzeć", to przestawimy się na technologię opartą na grafenie? W Tajlandii powódź, wszystkie twarde dyski idą na świecie w górę o średnio 60-70%. Logiczne? Jedna wielka bzdura, najlepszy sposób na wyłudzenie pieniędzy. Pojawiają się dyski SSD, a ty wiesz, że w tym sektorze za chwilę nadejdzie kolejna rewolucja. Jestem namiętnym graczem, nie będę ukrywał, ale od lat jest po prostu kompletna posucha jeśli chodzi o gry, tak żałosnych i płytkich tytułów, okraszanych hitami roków...dawno nie widziałem.
Marzy mi się wojna cenowa jeszcze sprzed kilku lat, ale to już się nie stanie, chyba, że pojawią się nowe firmy produkujące sprzęt. Tak swoją drogą na zakończenie dodam, że zdaję sobie sprawę, że sami producenci nie zdzierają z nas tak strasznie kasy. Warto przeliczyć koszty takich wafli krzemowych, złota, srebra, platyny, miedzi etc. I okazuje się, że w cenie karty aż 40% to sama produkcja. Kolejne kilkanaście można zwalić na łeb transportu i reklamy, ale ostateczne oszukiwanie ludzi następuje w sklepach.
Wejdźcie sobie na strony porównujące ceny, znajdziecie ten sam produkt droższy w niektórych punktach nawet o 150 zł [!!], więc wyobraźcie sobie jak bazowo przycinają te ceny. Wszyscy wiedzą, że cena sprzętu elektornicznego zależy od kursu dolara, ale nikt nie mówi, że w Polsce płacimy dodatkową kasę za bycie w strefie Euro [nie jesteśmy, choć niestety cierpimy już z tego powodu]. Tak, nikt wam nie mówił? Mało kto chce handlować z Unią Europejską i ceny sprzętu w Polsce, Francji czy Niemczech są droższe o kilkanaście procent niż gdziekolwiek indziej. Jednak moim ulubionym zabiegiem na zawsze pozostanie oferta OEM bez instrukcji, kabli, sterowników, praktycznie kawałek kotleta w folii. Niby lepsza cena, ale zastanówcie się dlaczego jest OEM :). Gdzie się podziało pudełko...czy to możliwe [czyżby], że nie jest to nowa karta, a "naprawiona" i wypuszczona jako "nowa". Strzeżcie się, bo drogi do optymalnego zakupu sprzętu komputerowego są kręte, a na każdym odcinku możecie wejść na minę. Jeśli chodzi o karty, zawsze kupujcie ATI, jeśli chodzi o procesory zawsze kupujcie intela :).
Nie silcie się na drogie zasilacze, jeśli tylko napięcie wystarcza na waszą konfigurację, zwrócćie jednak uwagę na regulację napięcia etc. [+15/20% zapasu mocy], płytę główną kupujcie zawsze predostatni socket, jak najtańszą z możliwością wpięcia 4 kości ramu. Polecam zakupić jakiś tani dysk SSD 64 GB systemowy i większy 250-500 GB na pliki. Osoby, które wydają na sprzęt więcej niż 1500 zł to bezrozumne banany wydające pieniądze mamy i taty, bogaci ludzie przeważnie są inteligentni i nie wyrzucają pieniędzy w błoto. Podro. Jak ktoś będzie chciał, mogę rozpisać zestaw do 1000 zł zdolny utrzymać najnowsze gry w w max detalach w rozdz 1600x1050. Preglądałem od casu do czasu to forum bez rejestracji i zawsze denerowały mnie "porady" ludzi, którzy namawiali "weź ten drugi, jest dwa razy droższy, a jak za dwa lata będziesz zmieniał sprzęt, wyjdziesz na podwójnego barana".

P.S sorry za zjadanie literki "z", ostatnio naprawiałem klawiaturę i chyba coś spieprzyłem, teraz musze ostro nak*****ć w ten klawisz by coś z tego wysło :)
  • 0


#2 Daroxx

Daroxx
  • Użytkownicy
  • 1040 postów
  • LokalizacjaZagłębie Dąbrowskie

Napisano 26 luty 2013 - 00:19

Ameryki nie odkryłeś.
Skrócona żywotność tyczy się prawie wszystkich dziedzin, elektryki(np. żarówki które mają konkretną trwałość), motoryzacji, elektroniki itd. Każdy chce się "nachapać" kasy.

Osoby, które wydają na sprzęt więcej niż 1500 zł to bezrozumne banany wydające pieniądze mamy i taty,

Powiedz to grafikom, inżynierom, projektantom, oni na tym Twoim sprzęcie za 1500zł nic nie zrobią.
Wydałem 3500zł na kompa dwa lata temu, sam zarobiłem.

mogę rozpisać zestaw do 1000 zł zdolny utrzymać najnowsze gry w w max detalach w rozdz 1600x1050

Pochwal się tym zestawem do najnowszych gier.
  • 0
Autor postu nie ponosi żadnej odpowiedzialności za ewentualne szkody wynikłe z wykorzystania zawartych w nim informacji.

#3 Mój OEM

Mój OEM
  • Użytkownicy
  • 5 postów

Napisano 26 luty 2013 - 01:54

Ameryki nie odkryłeś.
Skrócona żywotność tyczy się prawie wszystkich dziedzin, elektryki(np. żarówki które mają konkretną trwałość), motoryzacji, elektroniki itd. Każdy chce się "nachapać" kasy.


Powiedz to grafikom, inżynierom, projektantom, oni na tym Twoim sprzęcie za 1500zł nic nie zrobią.
Wydałem 3500zł na kompa dwa lata temu, sam zarobiłem.


Pochwal się tym zestawem do najnowszych gier.



Myślę, że co 10 osoba coś z tego wyniesie, oczywiście ty już to wiedziałeś, więc musiałeś zacząć zrzędzić. Jak pisałem na początku tekstu, o ludziach robiących bardzo profesjonalną grafikę [grafika grafice nierówna], to chyba nie załapałeś też kontekstu który potem sprowadziłem do gier. W szczytowym momencie sam wydałem ponad 2000 zł, ale ja zajmuję się dodatkowo obróbką filmów i muszę [chcąc nie chcąc] używać potężnej mocy...Nie mam zamiaru chwalić się sprzętem, to nie gej party, wiem jednak, że osoby tutaj często mają kłopoty związane nie tyle ze sprzętem co właśnie wyścigiem zbrojeń, zamiast ich uspokajać, to radzicie im "wymień, to, ale zasilacz tego nie udźwignie, więc asilacz też, dokup inną płytę główną i dołóż ramu. Wolę serwisować starszy sprzęt niż nowy, nie powiem, że przez ciągłe zmienianie sprzętu na gwarancji nieźle się uszczuplił serwis, ale odkąd sprzedajemy podzespoły praktycznie nie ma rónicy. Projektant i iniżynier nic nie zrobi np. na i3 z HD 7750? No cóż, ja myślę, że można zrobić bardzo wiele, sam do niedawna na radku 4850 radziłem sobie dobrze w after effects. No ale podkreślam, nie mówię o ludziach, którzy wykorzystują komputer do pracy, 99% osób na tym forum tego nie robi, a wydawanie ciężkiej kasy z powodu gier, które obecnie i tak nie wykorzystują nawet 50% mocy obecnego sprzętu jest...głupie. No chyba, że ktoś gra w Full HD na 3 ekranach, to spoko, roumiem ma pieniędze, czemu nie.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych