Witam serdecznie, jeżeli to nie jest odpowiedni dział przepraszam i proszę o nakierowanie mnie na niego.
Otóż dzisiaj czyściłem komputer stacjonarny, zdjąłem pokrywę, odłączam wiatraczek z radiatorem, przedmuchuje, zdejmuję starą paste , przemywam górę procka alkoholem izopropylowymm by zmyć resztki pasty, zakładam radiator na procka dociskam i zakręcam, następnie podpinam do zasilania wiatraczek i wpadam na pomysł by jeszcze przedmuchać płytę z kurzu i więc tak zrobiłem, pech chciał, że za mocno obróciłem puszkę i poleciał azot ;/ Podłączam komputer ten zaczyna pipczeć, wydał 30 coś dźwięków, wyłączam, wyjmuje wsadzam ram i znów odpalam, odpala normalnie, lecz brak sygnału w monitorze
I tu moje pytanie czy jedno krótkie psiknięcie może zniszczyć płytę główną Jak trzeba mogę podesłać zdjęcie gdzie dokładnie psiknąłem
Płyta,a zimno
Rozpoczęty przez Lgie, 03 wrz 2016 22:40
1 odpowiedź w tym temacie
#1
Napisano 03 wrzesień 2016 - 22:40
#2
Napisano 04 wrzesień 2016 - 12:21
Temat do zamknięcia, wyjąłem ram wsadziłem inny i działa
Pierwszy raz spotkałem się z czymś takim
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych